Jedna z najpiękniejszych zagród jest w Goleszowie
2015-08-28
Konkurs "Piękna wieś województwa śląskiego" organizowany przez Urząd Marszałkowski został rozstrzygnięty. Jego celem było wspieranie rozwoju wsi poprzez pobudzanie aktywności gospodarczej, kształtowanie ładu przestrzennego oraz pielęgnowanie środowiska naturalnego.
Konkurs miał pięć kategorii :
- najpiękniejsza wieś
- najpiękniejsza zagroda wiejska
- najlepsze przedsięwzięcie odnowy wsi
- najlepsza strona internetowa sołectwa
- najlepsze przedsięwzięcie popularyzujące tradycje, obrzędy i zwyczaje ludowe
Gospodarstwo Janusza i Jolanty Sikorów znajdujące się przy ulicy Wolności w Goleszowie zajęło 3 miejsce w kategorii Najpiękniejsza zagroda wiejska.
Na całość składają się: budynek mieszkalny, wiaty, altany, garaże, silosy i kilka obór. Jest także piękny ogród, rabaty, mini fontanna i zagrody dla zwierząt. Utwierdzone i wybrukowane place, na nich donice z kwiatami, klomby, skalniaki - to wszystko tworzy urokliwą przestrzeń, docenioną przez członków powołanej komisji.
To cieszy, że gospodarstwo z naszego terenu zostało docenione przez Zarząd Województwa Śląskiego i zajęło tak wysoką lokatę. Propozycja zgłoszenia do konkursu wyszła z Urzędu Gminy. Jesteśmy dumni z naszych gospodarzy! To dowód na to, że efekty ciężkiej pracy mogą być wzorem dla innych – powiedział Wójt Gminy Krzysztof Glajcar.
Wnioski przyjmował Wydział Terenów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, a komisja konkursowa osobiście oceniała każde ze zgłoszonych w województwie gospodarstw . Na liście laureatów znaleźli się także goleszowianie.
Pracujemy wspólnie – mówi pani Jolanta, role w gospodarstwie są podzielone. Prowadzimy je wspólnie z synem i synową. Tak, ręce są zawsze pełne pracy, tegoroczna susza dała się we znaki, ale nie jest najgorzej. Nasze ciężkie, twarde gleby trzymały wilgoć i plony okazały się obfite.
115-hektarowa rola to przede wszystkim pola uprawne i pastwiska, w obejściu znajdują się krowy mleczne, cielaki, świnie, konie, kury, indyki, gęsi. Produkcja roślinna prowadzona jest typowo pod hodowlę zwierząt (kukurydza, zboża).
Państwo Sikorowie jakiś czas temu aplikowali również o środki unijne, pieniądze zostały przeznaczone na zakup tak bardzo potrzebnych, nowoczesnych maszyn. Dzięki temu praca stała się odrobinę lżejsza. Rolnik to przedsiębiorca, który, uzależniony od warunków pogodowych, może liczyć przede wszystkim na siebie. Dzięki zaangażowaniu, zaradności, wytrzymałości i pomocy wszystkich członków rodziny udaje się, w tych niełatwych czasach, prowadzić rolę.
Trzeba dbać… – to słowa gospodyni, żony, matki i babci zarazem, które podsumowują całą kwintesencję działalności i życia państwa Janusza i Jolanty Sikorów.
Syn Marcin z żoną Renatą są tegorocznymi gazdami dożynek. W korowodzie dożynkowym wystawią kombajn i inny sprzęt rolniczy. Międzypokoleniowa tradycja rolnicza trwa, nawet najmłodsi członkowie rodziny wiedzą, że dzień często trzeba rozpocząć już przed wschodem słońca…
Małgorzata Szteler-Furmaniuk
Gospodarstwo rolne Janusza i Jolanty Sikorów |